Powiązane galerie:
Jacek Hugo-Bader w bibliotece
Jacek Hugo-Bader twierdzi, że w jego życiu najważniejsze są emocje, bo decydują o intensywności przeżyć, i trudno wyobrazić sobie bez nich pracę reportera. Niezbędne są także wyczulone zmysły – przekornie wierzy w wędrówkę dusz. Jako autor książek reportażowych jest w o wiele lepszej sytuacji niż inni piszący, ma bowiem bezpośredni dostęp do żywych źródeł informacji. Spotkania z ludźmi uważa za główny sens swojej pracy. Może ich sobie wybierać, nawiązywać w rozmowach bliskie relacje, tzw. „jednorazowe przyjaźnie”. Może ich odnajdywać w najdziwniejszych miejscach i ekstremalnych sytuacjach. Wszystko po to, by zdobyć unikalne doświadczenie i nadać mu formę literacką językiem emocji. Teksty pozbawione emocji są niepełne - brakuje im „krwi”, która może popłynąć tylko w długiej, szczerej do bólu rozmowie, w wielkim zbliżeniu reportażysty z „jego człowiekiem”. Dlatego nie uznaje półśrodków. Gdy wyczuwa, że nie osiągnie całkowitego porozumienia, rezygnuje, bo wie, że z takiego materiału nie powstanie dobry tekst. Mentalne wypruwanie żył w budowaniu obrazu postsowieckiej Rosji to strategia, jaką wybrał mierząc się ze stereotypem i resentymentem – kodami polskiej świadomości ukształtowanej przez media. Następna
Pdf Drukuj
Powrót
Wypowiedz się
|
|