We wtorek kutnowska biblioteka obchodziła Dzień Ziemi. W programie znalazły się m.in. wymiana roślin i nasion, stoiska ze zdrową żywnością i wyrobami konopnymi oraz dwugłos na temat Historii konopi w Polsce i ich wpływ na zdrowie człowieka, a także bezpiecznego ekologicznego żywienia.
W pierwszej części spotkania, Jolanta Różycka, biolożka, biochemiczka, zielarka, wykładowczyni akademicka, konsultantka naukowa o kannabinoidach, praktykująca medycynę naturalną od 30 lat zapoznała uczestników z historią konopi. Okazuje się, że ta roślina była hodowana na naszych terenach już od 3 tys. lat i miała zawsze szerokie zastosowanie. Znana była również ze swoich zdrowotnych właściwości. Została zakazana dopiero w latach 50. XX wieku, a od 2013 jest możliwość ponownego jej uprawiania po wcześniejszym zarejestrowaniu w KOWR.
Uczestniczący w spotkaniu producenci przedstawili przebieg takiej procedury rejestracyjnej i zachęcali do wysiewu nasion. Konopie mogą mieć zastosowanie w różnych gałęziach przemysłu: włókiennictwo, farmacja, przemysł kosmetyczny, energetyka, budownictwo, papiernictwo, przemysł spożywczy. Konopie siewne to wyjątkowo przyjazna człowiekowi roślina, rośnie bardzo szybko i można uzyskać z jej suszu 0,3 % THC. W zależności od rodzaju i sposobu uprawy, można uzyskać od 7 do 27% THC do celów medycznych. Konopia mogłaby spokojnie zastąpić drewno w przemyśle papierniczym. Z 1 ha uprawy można uzyskać 6 razy więcej papieru, niż z 1 ha lasu. Uczestnicy zadawali pytania, dlaczego w takim razie uprawa konopi rodzi takie problemy legislacyjne? Polska przed wojną była bardzo znanym i cenionym producentem wyrobów z konopi (np. materiału na żagle). Posiada kilkanaście odmian tej rośliny, jednak w obecnej chwili tylko 1200 ha ziemi w Polsce jest nią obsiane. Na szczęście coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę z dobrodziejstwa tej rośliny i decyduje się na jej uprawianie. Dowodem byli producenci, którzy tego dnia wystawili swoje produkty. Można było spróbować chleba z olejem konopnym czy napić cię konopnej herbaty.
Katarzyna Szeniawska, członek Zarządu Spółdzielni „Dobrze”, członek Kooperatywy Spożywczej „Dobrze” skupiającej sklepy spółdzielcze w Warszawie ze sprawiedliwą, ekologiczną żywnością bezpośrednio od rolników, była drugim gościem wieczoru.
Odpowiedziała zebranym jak świadomie i zdrowo się odżywiać czyli jak stworzyć lokalną alternatywę wobec supermarketów z przemysłową żywnością oraz luksusowych delikatesów z ekologicznymi produktami. Inicjatywa należy do grupy ochotników, którzy stworzą grupę sprzedażową skracając łańcuch dostaw między rolnikiem o klientem. Może w tym pomóc komunikator, specjalna aplikacja. Tak też zaczynała warszawska inicjatywa, która obecnie zawiązała się w spółdzielnię i niebawem będzie otwierać 3 sklep gdzie można kupić zdrową żywność dostarczaną bezpośrednio przez zaufanych rolników. Aby zawiązała się taka grupa muszą ich połączyć wspólne wartości i potrzeba zdrowego żywienia, a także zebrane informacje o potencjalnych dostawcach z regionu i opracowanie sposobu składania zamówień i odbioru. Przy dobrej woli osób zaangażowanych taka grupa może stworzyć mini targ, a z czasem kooperatywę, a nawet spółdzielnię. Jak się okazuje takich kooperatyw działających w Polsce jest już kilkadziesiąt i świetnie funkcjonują. Wszyscy uczestnicy doszli do wniosku, że powinno odbyć się jeszcze jedno spotkanie przygotowujące do zawiązania kooperatywy na naszym terenie.